Trochę sie zlewa ale mam nadzieję że jest spoko ;)
Fashion Experiments
piątek, 11 października 2013
Love
Wiem, że dawno nie pisałam, przepraszam miałam tyle spraw na głowie że zapomniałam o blogu... Dzisiaj miałam do 12:20! Haha może wieczorem pójdę do kina :D No w każdym razie oto dzisiejszy zestaw:
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Bieszczady
Witam!
Wprost nie mogę uwierzyć że za niedługo znowu szkoła... głupia, nudna szkoła.
Tak szybko mi te wakacje zleciały!!!
Nie wiem jak i nie wiem kto ale ma przedłużyć wakacje o miesiąc... nawet nie miesiąc, o 2 tygodnie!
Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę!!!!
Wprost nie mogę uwierzyć że za niedługo znowu szkoła... głupia, nudna szkoła.
Tak szybko mi te wakacje zleciały!!!
Nie wiem jak i nie wiem kto ale ma przedłużyć wakacje o miesiąc... nawet nie miesiąc, o 2 tygodnie!
Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę!!!!
W ciągu ostatnich dni działo się dużo ciekawych rzeczy, o których chciałabym wam opowiedzieć.
Poznałam dużo nowych osób. Niektórzy okazali się zajebiści (Na przykład moja new przyjaciółka, która ma tak samo nierówno pod sufitem jak ja :-* ), a niektórzy okazali się być zwykłymi idiotami, którzy patrzą tylko na wygląd i podrywają każdą ładną laskę.
Pewnego upalnego dnia wakacji ja, moja siostra, i moi rodzice wybraliśmy się do lasu... chwila, chwila co ja piszę, wybraliśmy się na męczącą wycieczkę w Bieszczady (na tydzień przyjechaliśmy do Rzeszowa) I wychodziliśmy 10 km do góry, tylko po to żeby zejść. (Przynajmniej tak na początku uważałam ja) Okazało się, że na samej górze rozciągają się tak piękne widoki jakich... w Polsce nigdy nie widziałam. Trasa była trudna, ponieważ w niektórych momentach trzeba było się czegoś trzymać, a kolano podciągnąć na wysokość głowy, ale opłacało się.
Co prawda w drodze powrotnej, zamiast schodzić to się zsuwaliśmy i musieliśmy się trzymać drzew żeby nie stoczyć się na dół, ale było super. Pod koniec wycieczki tak mnie bolał brzuch i nogi, a już nie mówię (piszę) o piętach, na których to miałam dwu-centymetrowe odciski.
Co prawda w drodze powrotnej, zamiast schodzić to się zsuwaliśmy i musieliśmy się trzymać drzew żeby nie stoczyć się na dół, ale było super. Pod koniec wycieczki tak mnie bolał brzuch i nogi, a już nie mówię (piszę) o piętach, na których to miałam dwu-centymetrowe odciski.
czwartek, 1 sierpnia 2013
Jedzeniowe bluzy
Dzisiejszy post zdziwi wszystkich moich czytelników. (Przynajmniej tego się spodziewam)
Kilka bluz, które nie są zwyczajnymi bluzami.
Oto "Jedzeniowe Bluzy"
Kilka bluz, które nie są zwyczajnymi bluzami.
Oto "Jedzeniowe Bluzy"
Oto były "Jedzeniowe Bluzy" Brawa dla nich.
Kto by w tym chodził... może w tym z pączkami. Bluzy są bardzo oryginalne ale też strasznie dziwne. xD
Kto by w tym chodził... może w tym z pączkami. Bluzy są bardzo oryginalne ale też strasznie dziwne. xD
Dzisiaj cały dzień się pakowałam, bo wyjeżdżam do Babuni ^.^
Ale oczywiście znalazłam też czas na nudę, której podczas tych wakacji nie brakowało żadnego dnia.
Ale oczywiście znalazłam też czas na nudę, której podczas tych wakacji nie brakowało żadnego dnia.
Teraz sobie słucham muzyki. Podam kilka utworów:
• One Direction - Best Song Ever
• Justin Biber - All Around The World
• Kase And Wrethov - One Live
• Simple Plan ft. Sean Paul - Summer Paradise
• Passenger - Let Her Go
Życzę miłego dnia ;) /Mary
poniedziałek, 22 lipca 2013
Peach Fashion
"Peach Fashion"
Jak wynika z tytułu inspiracją były brzoskwinie.
Robiłam ten zestaw jedząc pyszną, słodką, soczystą brzoskwinię.
Pyszna była. Sorki że się nie podzieliłam xD
Nie miałam dzisiaj ciekawego dnia, a wręcz przeciwnie był strasznie nudny, więc może nie będę go opisywała.
piątek, 19 lipca 2013
What is it??
What is it?? (Co to jest??)
Przeglądając internet natknęłam się na takie... COŚ. Bo butami się tego nie da nazwać.
Przeglądając internet natknęłam się na takie... COŚ. Bo butami się tego nie da nazwać.
Jak można robić coś takiego butom!!! AAAAAAA oczy mnie już bolą jak na to patrzę!
Obiecuję, że nie kupię takich butów i nie będę dzieciom psuć dzieciństwa.
Obiecuję, że nie kupię takich butów i nie będę dzieciom psuć dzieciństwa.
Eh... ok teraz o zaletach.
Jak ktoś lubi wysokie obcasy i bez obcasów się nigdzie nie pokaże, a jest np deszcz i straszne błoto to ta dziwna podeszwa się przyda ;)
Jeśli chodzi o dzień to byłam dzisiaj z koleżanką nad jeziorem i skakałyśmy z molo (jak skakałyśmy to udawałyśmy kurczaka), wywracałyśmy się z materacy, pływałyśmy, opalałyśmy się, jadłyśmy żelki (kocham żelki) i dużo innych ciekawych rzeczy.
Jak wróciłam do domu byłam padnięta ale jeszcze trochę pograłam z siostrą w piłkę (co mnie wykończyło do końca) Potem poszłam do pokoju i zaczęłam myszkować po internecie znalazłem te ochydne buty i opisałam mój dzień ;)
/Mary
Subskrybuj:
Posty (Atom)